nie spadnie z głowy, kiedy złożycie broń. <br>- Ustalono... - wolno powtórzył "Grom". - To znaczy kto z kim ustalił? Kto ma w tym kraju taką władzę, aby ułaskawić buntownika? Chyba tylko car albo namiestnik cara. <br>- Taką decyzję podjął szef olsztyńskiej bezpieki, uzgodnił to ze swoim ministrem w Warszawie. <br>- No, proszę, jakie to baranki boże, na wszystko się godzą. A może to jednak wilki w owczej skórze, jak pan myśli, panie majorze?<br>- Dotrzymają słowa. <br>- Jak się naszym ludziom kazali ujawniać, też twierdzili, że dotrzymają słowa. <br>- To już są inne czasy, panie kapitanie. Mamy pięćdziesiąty dziewiąty rok. Proszę pomyśleć o tych chłopcach, jeżeli pan nie ustąpi