Zenon Nowopolski. I jeszcze mogę o tej budowli na Grobla róg Wał Okrężny, z której znów dachówki spadają, na głowy, rzecz jasna, przechodniów i z tego powodu żadna nie spada głowa, chyba że taka dachówka komuś głowę rozłupie na dwie mózgowe półkule. Może wtedy...?<br>Któregoś dnia ulicami, widziałem, przemykał się bard Jacek Kaczmarski. On już chyba tę Australię ma gdzieś albo już całą tamtejszą Polonię obsłużył i teraz musi w odrodzonej Polsce na życie chałturzyć, a jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia, by Polak do Polski na saksy przyjeżdżał! No, ale Zachód zgnił zupełnie, dekadencję popiera, więc artyści spod