przypuszczeniach, a wypowiadanymi tak, jakby były pewnikami. Odpowiadałem, że silne zaangażowanie opozycji w tworzenie związków może wywołać kontrakcję władz i prowadzić do dalszych starć, ale nie byłem przekonany do tego, co mówiłem. Po prostu nie wierzę, by możliwe było powstanie na trwałe w tym systemie potężnego, niezależnego ruchu zawodowego, choć bardzo bym tego chciał. Tak potężny ruch musi przeobrazić cały ustrój. A co na to nasze otoczenie, nasz potężny wschodni sąsiad? Z drugiej strony liczenie, że niezależność związkowa przetrwa, bo partia dobrowolnie zrezygnuje z ingerowania w życie związkowe, jest po naszych doświadczeniach śmieszne. Koncepcja Jacka gwarantuje niezależność związków zawodowych, ale czy gwarantuje