Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
w głowie, zajął miejsce u końca stołu. Jedzenie z trudem przechodziło mu przez gardło. Nałożył sobie wprawdzie na talerz kilka kawałków mięsa, lecz pierwszy kęsek uwiązł mu w krtani. Przełknął go wreszcie i usiłował przyłączyć się do rozmowy, która w tej części stołu, pomiędzy kilkoma przedstawicielami Związków Zawodowych, zaczęła być bardzo ożywiona. Niestety, poszczególne słowa docierały do niego przytłumione, jakby watą owinięte. Twarze najbliższych sąsiadów również wyłaniały się z jaskrawego światła w niewłaściwych zarysach i zmiennej perspektywie. Obok siedział Pieniążek. Cichutki był na razie, skromnie w sobie pozbierany. Z potulną miną, mętnymi oczkami wodząc ze zdumieniem dokoła, niezdarnie rozbabrywał widelcem na
w głowie, zajął miejsce u końca stołu. Jedzenie z trudem przechodziło mu przez gardło. Nałożył sobie wprawdzie na talerz kilka kawałków mięsa, lecz pierwszy kęsek uwiązł mu w krtani. Przełknął go wreszcie i usiłował przyłączyć się do rozmowy, która w tej części stołu, pomiędzy kilkoma przedstawicielami Związków Zawodowych, zaczęła być bardzo ożywiona. Niestety, poszczególne słowa docierały do niego przytłumione, jakby watą owinięte. Twarze najbliższych sąsiadów również wyłaniały się z jaskrawego światła w niewłaściwych zarysach i zmiennej perspektywie. Obok siedział Pieniążek. Cichutki był na razie, skromnie w sobie pozbierany. Z potulną miną, mętnymi oczkami wodząc ze zdumieniem dokoła, niezdarnie rozbabrywał widelcem na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego