Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
stamtąd rozmawialiśmy, a raczej ona jeszcze raz przeżywała to, co utrwaliła na kartonie, tam nad stawem. Analizowała zagadnienia gry kolorów, ujęcia tego co nieuchwytne, a ja słuchałem, i co się dało, zakodowałem w pamięci.
Teraz, gdy patrzę na ściany zapełnione jej obrazami, widzę ją pochłoniętą problemami koloru, światła. Każda plama barwna, lekko i od niechcenia jakby położona stanowi fragment malarskiego przeżycia. Z tych prac bije niesłychana szczerość, uczucie, poddanie jednak solidnej wiedzy i doświadczeniu długich lat zdobywania umiejętności. Z doświadczenia wiem, jak malując w plenerze przychodzi w pewnym momencie zniecierpliwienie, gdy coś nie wychodzi jakby się chciało, ciągle się coś przerabia
stamtąd rozmawialiśmy, a raczej ona jeszcze raz przeżywała to, co utrwaliła na kartonie, tam nad stawem. Analizowała zagadnienia gry kolorów, ujęcia tego co nieuchwytne, a ja słuchałem, i co się dało, zakodowałem w pamięci.<br>Teraz, gdy patrzę na ściany zapełnione jej obrazami, widzę ją pochłoniętą problemami koloru, światła. Każda plama barwna, lekko i od niechcenia jakby położona stanowi fragment malarskiego przeżycia. Z tych prac bije niesłychana szczerość, uczucie, poddanie jednak solidnej wiedzy i doświadczeniu długich lat zdobywania umiejętności. Z doświadczenia wiem, jak malując w plenerze przychodzi w pewnym momencie zniecierpliwienie, gdy coś nie wychodzi jakby się chciało, ciągle się coś przerabia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego