sobie, jakby musiała podjąć jakieś ważne postanowienie, rozstrzygające o jej być albo nie być...<br>a ja doskonale wiedziałem, że to jej ostatni występ, że gdy pożegna się z Suzie i Duddie, z Albinem i Felkiem - już za drzwiami stanie się kimś innym: wystarczy zrzucić z siebie zgrabny wojskowy kostiumik, włożyć battledress i znów będę sobą, nie Utą czy Hermie, lecz Andrzejem...<br>a w pokoju odziewaliśmy się po kąpieli w nasze mundury i jak prawdziwi żołnierze pakowaliśmy do plecaków nasz skromny dobytek, bez żalu wepchnąłem do kosza na śmieci swój francuski jasnozielonkawy płaszcz wojskowy, pamiętający bitwę pod Verdun, którym tylko jeden jedyny