70), i jednym ze współzałożycieli tego miasta. <br>Redaguje &lt;au&gt;Ewa Kossak&lt;/au&gt;&lt;/div&gt;<br>&lt;gap&gt; <br><br>&lt;page nr=4&gt; &lt;div&gt;&lt;tit&gt;DZIEWCZYNA UBRANA TAKŻE W OBOZOWY PASIAK ALE NIE AUTENTYCZNY&lt;/tit&gt; <br>&lt;tit1&gt;Korespondencja&lt;/&gt; &lt;au&gt;MIECZYSŁAWA KIETY&lt;/au&gt; &lt;tit1&gt;z antynazistowskiej manifestacji w Monachium&lt;/tit1&gt;. <br>&lt;intro&gt;WITTELSBACHER PLAZT w samym śródmieściu Monachium jest niewielki. Kilkakrotnie mniejszy od warszawskiego Rynku Staromiejskiego. Jego nazwa pochodzi do starego rodu książąt i królów bawarskich, wywodzących się z zamku Wittelsbach koło Augsburga. Na środku placu stoi kamienny, wysoki cokół. Na nim pokryty patyną ciężki rumak z jeźdźcem na grzbiecie. To pomnik księcia Maksymiliania I, elektora bawarskiego.&lt;/intro&gt; <br>Obok pomnika zgromadziły się już grupki młodzieży, które dotarły na plac z politechniki, gdzie przed godziną zakończyła się konferencja