Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
czekał na tę lekcję. Jeżeli o mnie chodzi, od urodzenia jestem hetero i wszyscy, począwszy od domu, poprzez szkołę i środowisko rówieśnicze, aż po media, uparcie uczyli mnie: "pedałów" unikać, "pedałów" wyśmiewać, "pedałów" krytykować i wreszcie w miarę możliwości tępić. Nie miałem okazji wprowadzić tego wszystkiego w czyn, ale na bazie otrzymanych przestróg zbudowałem sobie, ja i miliony moich rówieśników, odpowiednią świadomość tego, że wśród nas "czai się zło", które niechybnie poluje na nasze zadki, a w związku z tym musimy się bronić. I paranoja gotowa. Kiedy zacząłem pracować, w naszym biurze pojawił się taki jeden. Dochodziło do takich paradoksów, że
czekał na tę lekcję. Jeżeli o mnie chodzi, od urodzenia jestem hetero i wszyscy, począwszy od domu, poprzez szkołę i środowisko rówieśnicze, aż po media, uparcie uczyli mnie: "pedałów" unikać, "pedałów" wyśmiewać, "pedałów" krytykować i wreszcie w miarę możliwości tępić. Nie miałem okazji wprowadzić tego wszystkiego w czyn, ale na bazie otrzymanych przestróg zbudowałem sobie, ja i miliony moich rówieśników, odpowiednią świadomość tego, że wśród nas "czai się zło", które niechybnie poluje na nasze zadki, a w związku z tym musimy się bronić. I paranoja gotowa. Kiedy zacząłem pracować, w naszym biurze pojawił się taki jeden. Dochodziło do takich paradoksów, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego