Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
toastami. Reynevan jadł ostrożnie i z umiarem - przygody ostatniego miesiąca nauczyły go już, jak przykre skutki ma obżarstwo po długiej głodówce. Miał nadzieję, że na Bodaku nie zwykło się zapominać o sługach i Samson nie jest skazany na post.
Trwało to czas jakiś. Wreszcie Buko von Krossig popuścił pasa i beknął.
- Teraz - powiedziała Formoza, słusznie mniemając, że był to sygnał kończący pierwsze danie - może i czas, by o interesach pogawędzić. Choć zdaje mi się, że ni o czym tu gadać. Marny to bowiem interes, Bibersteinowa córa.
- Interesy, pani matko - rzekł Buko, któremu wypity węgrzyn zauważalnie dodał rezonu - to rzecz moja, z
toastami. Reynevan jadł ostrożnie i z umiarem - przygody ostatniego miesiąca nauczyły go już, jak przykre skutki ma obżarstwo po długiej głodówce. Miał nadzieję, że na Bodaku nie zwykło się zapominać o sługach i Samson nie jest skazany na post.<br>Trwało to czas jakiś. Wreszcie Buko von Krossig popuścił pasa i beknął.<br>- Teraz - powiedziała Formoza, słusznie mniemając, że był to sygnał kończący pierwsze danie - może i czas, by o interesach pogawędzić. Choć zdaje mi się, że ni o czym tu gadać. Marny to bowiem interes, Bibersteinowa córa.<br>- Interesy, pani matko - rzekł Buko, któremu wypity węgrzyn zauważalnie dodał rezonu - to rzecz moja, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego