Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
czarne dale,
w czarny, czarny mrok przedmieścia,
lecz po chwili wraca, ale
już wyciąga pięć dwadzieścia.

Czy ją czarna rozpacz gryzie?
czy ją czarna zdrada nęka?
Bo już siedem osiemdziesiąt
wyciągnęła czarna ręka.

Czarna skra w księżycu bladym,
czarny w kuflu płyn migoce,
trzyma się kurczowo lady
czarna postać i bełkoce.

Przez ulicy czeluść pustą
przelatują czarne koty,
czarny facet zbladł jak chusta,
bo zbliżają się wymioty.

W czarnym mózgu - czarne płaty,
w czarnym piwie - czarne błyski,
czarne myśli facetowi
w białe się zmieniają myszki.


Nagle czarnym bryznął pawiem,
runął w czerń i zaraz zasnął,
a gdy wreszcie się obudził,
było
czarne dale,<br>w czarny, czarny mrok przedmieścia,<br>lecz po chwili wraca, ale<br>już wyciąga pięć dwadzieścia.<br><br>Czy ją czarna rozpacz gryzie?<br>czy ją czarna zdrada nęka?<br>Bo już siedem osiemdziesiąt<br>wyciągnęła czarna ręka.<br><br>Czarna skra w księżycu bladym,<br>czarny w kuflu płyn migoce,<br>trzyma się kurczowo lady<br>czarna postać i bełkoce.<br><br>Przez ulicy czeluść pustą<br>przelatują czarne koty,<br>czarny facet zbladł jak chusta,<br>bo zbliżają się wymioty.<br><br>W czarnym mózgu - czarne płaty,<br>w czarnym piwie - czarne błyski,<br>czarne myśli facetowi<br>w białe się zmieniają myszki.<br><br><br>Nagle czarnym bryznął pawiem,<br>runął w czerń i zaraz zasnął,<br>a gdy wreszcie się obudził,<br>było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego