Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w jasnych rękawiczkach zabłysnął. Wykombinował pojemnik do wywożenia płynnego betonu. A beton mieszaliśmy na miejscu przy dolnej stacji. Otwory na fundamenty były dosyć duże i głębokie, a pojemniki rozstawione wzdłuż trasy na linie - małe. Patent polegał na tym, że jak jeden pojemnik zapełnialiśmy na dole, inny znajdował się bezpośrednio nad betonowanym otworem. Ludzie pracowali bez wytchnienia. W "Imperialu" gotowano bigos i w garnkach dowożono pracującym. Najbardziej "dał nam szkołę" ostatni, najwyżej położony fundament. Był znacznie większy. Kończyliśmy go zalewać po ciemku, gdy okazało się, że założone śruby stoją krzywo. Gołymi rękami, kubkami do herbaty, chochlami wybieraliśmy stygnący już beton. Nie można
w jasnych rękawiczkach zabłysnął. Wykombinował pojemnik do wywożenia płynnego betonu. A beton mieszaliśmy na miejscu przy dolnej stacji. Otwory na fundamenty były dosyć duże i głębokie, a pojemniki rozstawione wzdłuż trasy na linie - małe. Patent polegał na tym, że jak jeden pojemnik zapełnialiśmy na dole, inny znajdował się bezpośrednio nad betonowanym otworem. Ludzie pracowali bez wytchnienia. W "Imperialu" gotowano bigos i w garnkach dowożono pracującym. Najbardziej "dał nam szkołę" ostatni, najwyżej położony fundament. Był znacznie większy. Kończyliśmy go zalewać po ciemku, gdy okazało się, że założone śruby stoją krzywo. Gołymi rękami, kubkami do herbaty, chochlami wybieraliśmy stygnący już beton. Nie można
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego