radykalnie usuniętym napisie, może dedykacji?<br>Z podobnym zdumieniem, dopiero teraz uświadamia sobie, że nigdy nie słyszała nazwiska Henryka. Babka Marta nazywa się jak para z portretów wodzących oczyma - to Marty i Karoliny rodzice. Identycznie brzmi panieńskie nazwisko Ewy na akcie ślubu, jedynej córki babki Marty - jej, Ulki babki, o której bez zastanowienia, nawet nie umie tak myśleć.<br>Pierwszy odruch, poszperać w pudle przypominającym zamczysty kufer, nigdy nie zamknięty w niezamykanej szafie.<br>Nie! Nie jest już małą Ulką. Skoro babka Marta nie wyjawiła nazwiska mężczyzny swego życia, jej wolę należy uszanować. Przyzwoity człowiek, nie wdziera się podstępem w prywatność innych. Nawet bezceremonialna ciotka