chwilach siły.<br> Nie wyjaśniałam mu nigdy, jak było naprawdę.<br> Nie mówiłam także, że nienawidzę tych podróży, przepychania się pod prąd, więc Stefan nie znając prawdy był dumny ze mnie, że mam siłę przeciwstawić się tłumowi, okazać swój bunt...<br> Buczek przeciwmgłowy przechodzi w pomruk ludzi prących naprzeciw, wtapiających mnie boleśnie i bez reszty w siebie.<br> Ludzki pomruk brzmi jak tajemnicza modlitwa, jak groźna modlitwa, jak zaklęcie.<br> Chaotyczne ludzkie kroki z trzaskającym odgłosem gromadzą się w głowie.<br> Odbijam się od idących naprzeciw jak kula bilardowa i ta sytuacja powtarza się podczas każdej mojej lekcji gimnastyki.<br> Teraz zrozumiałam, wiem, że mój marsz ze Stefanem