Niemiec miał głowę pod samym sufitem.<br>- A ja sądzę, że osobisty kontakt w zawiłych i delikatnych kwestiach ma kapitalne znaczenie, bezsprzecznie ociepla atmosferę - pospiesznie, nawet z zadowoleniem, że może się zręcznie nie zgodzić, powiedział Niemiec. - Zatem pozwoli pan, że się przedstawię - z zewnętrznej kieszeni sportowej marynarki wyciągnął portfel.<br>Marynarka nostalgiczny beż, patynowane srebrne guziki, ogólna swoboda, wyglądało, że przynajmniej stara się nadać spotkaniu cechę nieoficjalności; coś jak przyjęcie na świeżym powietrzu lub niezobowiązująca przechadzka w miłym towarzystwie. Portfel, czy nie ze skóry krokodyla, bardzo prawdopodobne. Solidny po bankiersku i w najlepszym stylu zarazem. Przetrwa pokolenia, wojny przetrzyma. Z tej doskonałości wyjął