Jak się wydaje, prosty ale bardzo skuteczny sposób znaleźli na nietrzeźwych kierowców Amerykanie w Nowym Jorku. Nie zważając na liczne protesty przeciwników tego drastycznego, trzeba przyznać rozwiązania, burmistrz Nowego Jorku w porozumieniu z szefem miejskiej policji wprowadził w życie zarządzenie, w myśl którego pijanemu kierowcy złapanemu na gorącym uczynku, będzie bezapelacyjnie konfiskowany samochód, jako narzędzie przestępstwa! Następnie auto zostanie sprzedane na publicznym przetargu, a uzyskane tą drogą pieniądze zasilą budżet kasy miejskiej. Sprawą bez znaczenia jest, czy auto było własnością kierującego, czy było już spłacone, czy nie. Znając polskie realia, możemy tylko pomarzyć o takiej metodzie na rodzimych pijaków. Może jednak