Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wiedziała, że napastnik chce ją zabić? Bo swoim zachowaniem dawał jej wskazówki. Najpierw zamknął okno i nastawił głośno muzykę - po to, żeby zagłuszyć jej krzyki. Do kuchni poszedł nie po wodę, a w poszukiwaniu noża - nie chciał używać pistoletu, żeby nie było słychać strzałów.
Tym razem Ewa działała precyzyjnie i bezbłędnie, chociaż twierdziła potem, że jej postępowanie nie było przemyślane ani celowe. "Nie miałam z tym nic wspólnego, byłam jak marionetka kierowana jakąś siłą, ktoś prowadzony za rękę" - powiedziała później De Beckerowi.
Ewa była kierowana przez strach i chęć przeżycia. Jedyne, z czego zdawała sobie w tamtej chwili sprawę, to dziwna
wiedziała, że napastnik chce ją zabić? Bo swoim zachowaniem dawał jej wskazówki. Najpierw zamknął okno i nastawił głośno muzykę - po to, żeby zagłuszyć jej krzyki. Do kuchni poszedł nie po wodę, a w poszukiwaniu noża - nie chciał używać pistoletu, żeby nie było słychać strzałów. <br>Tym razem Ewa działała precyzyjnie i bezbłędnie, chociaż twierdziła potem, że jej postępowanie nie było przemyślane ani celowe. "Nie miałam z tym nic wspólnego, byłam jak marionetka kierowana jakąś siłą, ktoś prowadzony za rękę" - powiedziała później De Beckerowi.<br>Ewa była kierowana przez strach i chęć przeżycia. Jedyne, z czego zdawała sobie w tamtej chwili sprawę, to dziwna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego