Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
co?...
Nieopisana ulga przemieszała mu się z czymś w rodzaju pretensji do jakichś niesprecyzowanych czynników. W końcu zmarnował przecież tyle wysiłku, żeby nastawić się duchowo, przygotować się do roli mordercy, pogodził się już z tą rolą, wszedł w nią niejako, i co? I nic. Tyle udręk! Tyle wyrzutów sumienia! Taki bezmiar rozpaczy! I wszystko niepotrzebnie!...
Po głębszym namyśle pozostał raczej przy uldze, aczkolwiek dziś, kiedy niebezpieczeństwo przestało grozić, rola mordercy wydawała mu się znacznie bardziej atrakcyjna niż wczoraj. Z drugiej jednak strony fakt, że jego ofiary, a zwłaszcza Barbara, uszły z życiem, napełniał go wyraźnym, dawno nie odczuwanym szczęściem. Umyte poprzedniego
co?...<br>Nieopisana ulga przemieszała mu się z czymś w rodzaju pretensji do jakichś niesprecyzowanych czynników. W końcu zmarnował przecież tyle wysiłku, żeby nastawić się duchowo, przygotować się do roli mordercy, pogodził się już z tą rolą, wszedł w nią niejako, i co? I nic. Tyle udręk! Tyle wyrzutów sumienia! Taki bezmiar rozpaczy! I wszystko niepotrzebnie!...<br>Po głębszym namyśle pozostał raczej przy uldze, aczkolwiek dziś, kiedy niebezpieczeństwo przestało grozić, rola mordercy wydawała mu się znacznie bardziej atrakcyjna niż wczoraj. Z drugiej jednak strony fakt, że jego ofiary, a zwłaszcza Barbara, uszły z życiem, napełniał go wyraźnym, dawno nie odczuwanym szczęściem. Umyte poprzedniego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego