że ma w tym swój cel.<br>- Gdyby teraz był jakiś napad, dopóki Ewa leży w szpitalu, wiedzielibyśmy, że to Anita - powiedział smutnie Paweł. - Ale jak na złość akurat teraz spokój!<br>- Przestań, bo jeszcze wymówisz w złą godzinę - powiedziała Zosia.<br>Przez trzy spokojne dni oddawałam się intensywnym rozmyślaniom. Rzecz wydawała się beznadziejna. Edek zetknął się przypadkowo czy może nie przypadkowo, to obojętne, w Warszawie z facetem, który uprawiał nielegalną i niesympatyczną działalność na rzecz greckich aferzystów. Wykrył, iż facetowi pomaga jakaś osoba z otoczenia Alicji i zaniepokoił się możliwością wplątania Alicji w aferę. Przyjechał, usiłował ją ostrzec, po pijanemu zdradził, że wie