Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
Karola Sudermańczyka, Działyńskiemu w posłowaniu
do Ojca Świętego... Brał udział w wyprawie smoleńskiej, był w Borysowie, w złotogłowej
Moskwie, w ostatniej potrzebie tureckiej, bił się pod Chocimiem i Żwańcem.
Niedawno to było pozornie, a jakże straszliwie już dawno. Piękne męskie czyny:
odwaga i ogień, zręczność i siła należały do przeszłości bezpowrotnie przeminionej.
Można było o nim mówić jak o zmarłym. Obrzydła choroba, która go chwyciła ostatnio,
przygarbiła plecy rycerza, zgasiła wzrok, rozluźniła mięśnie, spowodowała drżenie
rąk i odebrała sen. Z bezsenności chodził jak kołowaty, zapadając ustawicznie
w drzemkę w rozmowie, przy stole, w kościele. Wszystko mu było obojętne i niemiłe,
zarówno
Karola Sudermańczyka, Działyńskiemu w posłowaniu <br>do Ojca Świętego... Brał udział w wyprawie smoleńskiej, był w Borysowie, w złotogłowej <br>Moskwie, w ostatniej potrzebie tureckiej, bił się pod Chocimiem i Żwańcem.<br>Niedawno to było pozornie, a jakże straszliwie już dawno. Piękne męskie czyny: <br>odwaga i ogień, zręczność i siła należały do przeszłości bezpowrotnie przeminionej. <br>Można było o nim mówić jak o zmarłym. Obrzydła choroba, która go chwyciła ostatnio, <br>przygarbiła plecy rycerza, zgasiła wzrok, rozluźniła mięśnie, spowodowała drżenie <br>rąk i odebrała sen. Z bezsenności chodził jak kołowaty, zapadając ustawicznie <br>w drzemkę w rozmowie, przy stole, w kościele. Wszystko mu było obojętne i niemiłe, <br>zarówno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego