z federacji skupiającej niezadowolonych z obecnej sytuacji. Są to żeglarze, wędkarze, turyści, działkowcy, właściciele domków letniskowych. Całkiem spora, już kilkutysięczna, grupa. <br>- Napisaliśmy list do marszałka województwa lubuskiego i wojewody - wyjaśnia jeden z działaczy federacji Włodzimierz Sołtyszewski. - Mamy już dosyć opowieści o badaniach, konferencjach, nasiadówkach i gadaniu o jeziorze, mamy dosyć bezsilności. W urzędzie miasta albo w innych miejscach jacyś panowie z urzędów i instytucji ciągle radzą co zrobić, a tu nie ma już czasu i potrzeby na takie gadanie. Czas najwyższy na prawdziwe działanie.<br><br><tit>Po pierwsze, drugie i trzecie</><br><br>W liście otwartym, pod którym do poniedziałku znalazło się 2,7 tys