Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Rozstanie bowiem traktujemy przeważnie jak porażkę - inna okazała się lepsza, nie byłam wystarczająco dobra, nie zasługuję na porządnego faceta, nie wiem, czego chcę.
Na pewno popełniłaś niejeden błąd i każdy miał jakiś wpływ na kształt waszego związku, ale to jeszcze nie powód, żeby brać całą winę na siebie. To, co bezsprzecznie musisz ocalić z tego związku, to szacunek i miłość do samej siebie.

Przebudzenie

Przychodzi wreszcie dzień, kiedy masz wrażenie, że ktoś odczarował twoje otoczenie za pomocą magicznego zaklęcia. Jeszcze kiedy go widzisz na ulicy, wali ci serce, jeszcze nieraz będziesz miała ochotę zadzwonić i powiedzieć, że ci go brakuje, a
Rozstanie bowiem traktujemy przeważnie jak porażkę - inna okazała się lepsza, nie byłam wystarczająco dobra, nie zasługuję na porządnego faceta, nie wiem, czego chcę.<br>Na pewno popełniłaś niejeden błąd i każdy miał jakiś wpływ na kształt waszego związku, ale to jeszcze nie powód, żeby brać całą winę na siebie. To, co bezsprzecznie musisz ocalić z tego związku, to szacunek i miłość do samej siebie.<br><br>&lt;tit&gt;Przebudzenie&lt;/&gt;<br><br>Przychodzi wreszcie dzień, kiedy masz wrażenie, że ktoś odczarował twoje otoczenie za pomocą magicznego zaklęcia. Jeszcze kiedy go widzisz na ulicy, wali ci serce, jeszcze nieraz będziesz miała ochotę zadzwonić i powiedzieć, że ci go brakuje, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego