Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
plakat nie nadaję.
W owych czasach spotkania odbywały się na "giełdzie".
Giełdę wyznaczał odcinek ulicy Wolskiej pomiędzy rogatkami przy placu Kercelego a narożnikiem ulicy Młynarskiej.
Wiadomo było, że można tu spotkać wszystkich, nawiązać zerwany kontakt, otrzymać pracę, przekazać wiadomość.
W niedzielę przed południem, odświętnie wypucowani, z przylepionymi do twarzy strzępkami bibuły w miejscach okaleczonych brzytwą, przychodzili tu wszyscy prawie szeregowi gwardziści z Woli. Przechadzali się poważnie, strzelając na wszystkie strony badawczymi zerknięciami. Wydawało im się, że są niepoznawalni. Tymczasem najgłupszego agenta mogły zainteresować te grupki ludzi, formujące się bezustannie w rozmaitym składzie i rozprawiające żywo. Jakoż zlikwidowano giełdę w czasach późniejszych
plakat nie nadaję.<br> W owych czasach spotkania odbywały się na "giełdzie".<br>Giełdę wyznaczał odcinek ulicy Wolskiej pomiędzy rogatkami przy placu Kercelego a narożnikiem ulicy Młynarskiej.<br>Wiadomo było, że można tu spotkać wszystkich, nawiązać zerwany kontakt, otrzymać pracę, przekazać wiadomość.<br>W niedzielę przed południem, odświętnie wypucowani, z przylepionymi do twarzy strzępkami bibuły w miejscach okaleczonych brzytwą, przychodzili tu wszyscy prawie szeregowi gwardziści z Woli. Przechadzali się poważnie, strzelając na wszystkie strony badawczymi zerknięciami. Wydawało im się, że są niepoznawalni. Tymczasem najgłupszego agenta mogły zainteresować te grupki ludzi, formujące się bezustannie w rozmaitym składzie i rozprawiające żywo. Jakoż zlikwidowano giełdę w czasach późniejszych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego