czołgów? Nic nie znaczy. Co pisze "Gwardzista"? "Działamy przez zaskoczenie". To nie jeden czy drugi pistolet, ale zaskoczenie. Bijemy ich tam, gdzie się niczego nie spodziewają. Zaskoczenie - to jest coś! Ty Jankowi nie wierz, on nie ma racji, a ponieważ nie jest komunistą, dlatego nie ma tej wielkiej chęci do bicia Niemców. On by chciał, żeby go obwozić samochodem, obstawiać kaemami. Niemcy też lubią jeździć na czołgach, a jednak pod Stalingradem utknęli i dostaną... oj, dostaną... Oni też nie mają żadnej chęci do wojowania.<br>Oni mają chęć śpiewać hajli, hajla, tupać nogami, smrodzić benzyną, kraść babom kury i zabijać łatwo... Najgorsze