On jeden tylko odszedł na własne żądanie - wydzierżawił restaurację kolejową gdzieś we wschodniej Małopolsce.<br>Listopad. Jeżeli tak dalej potrwa, stary zamknie restaurację. Dzienny targ wynosi przeciętnie sto pięćdziesiąt złotych. Orkiestra pobiera sto złotych, kucharze osiemdziesiąt, kelnerzy dziewięć procent, poza tym reszta personelu, towar, podatki, światło, gaz, opał, zużycie naczyń i bielizny.. Połowę zarobku z kawiarni i hotelu pochłania restauracja. Z końcem miesiąca stary Pancer zachorował - krążyły złośliwe pogłoski, że zwariował. Kierownictwo w restauracji objął pan Albin. Pan Stefan coraz częściej pokazywał się na dole, budząc niezadowolenie wśród personelu nerwowym usposobieniem i niefachowymi uwagami.<br>Styczeń: Po Bożym Narodzeniu stary wrócił. Postarzał się