Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
do pieca, ale ja tego nie widziałam, tylko inni opowiadali. Może młody Bouvier, jakby była wojna i jakby mu dali piękny mundur i powiedzieli, że Żydzi są źli albo że Niemcy są źli, to może on też by ich ustawiał w szeregu, nago na placu, i strzelał do nich albo bił ich na śmierć, ja nie wiem. Mnie wybrali z szeregu pierwszego dnia, jak wypędzili nas na plac i staliśmy tacy nadzy, bo widocznie się im spodobałam, a potem przyjeżdżały nowe, ale mnie nie zabili, chociaż byłam już zbita i sina, i wychudzona. Nie wiem, dlaczego mnie nie zabili. Naprawdę nie
do pieca, ale ja tego nie widziałam, tylko inni opowiadali. Może młody Bouvier, jakby była wojna i jakby mu dali piękny mundur i powiedzieli, że Żydzi są źli albo że Niemcy są źli, to może on też by ich ustawiał w szeregu, nago na placu, i strzelał do nich albo bił ich na śmierć, ja nie wiem. Mnie wybrali z szeregu pierwszego dnia, jak wypędzili nas na plac i staliśmy tacy nadzy, bo widocznie się im spodobałam, a potem przyjeżdżały nowe, ale mnie nie zabili, chociaż byłam już zbita i sina, i wychudzona. Nie wiem, dlaczego mnie nie zabili. Naprawdę nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego