każdym razie najbardziej podstawowa sprawa wzajemnego na siebie oddziaływania kolorów, to co dzieje się pomiędzy nimi, w zetknięciu, przy zmianach oświetlenia, zmianach sąsiedztwa. <br>Całą tę wielozaczną, skomplikowaną i wielopłaszczyznową grę z kolorem w obrazach Henryka Stażewskiego znakomicie wydobył i podkreślił autor ekspozycji, Edward Krasiński. Sam będący wybitnym artystą, od lat blisko ze Stażewskim zaprzyjaźniony i chyba rozumiejący jego zamierzenia najlepiej potrafił Krasiński stworzyć w dwu salach Zachęty świat całkowicie odrębny, świat abstrakcyjnych, sprowadzonych do najprostszych elementów form, które są malarstwem, ale które jednocześnie (a zła ekspozycja mogłaby ten aspekt odbioru znakomicie utrudnić) są czymś więcej niż malarstwo. Są - na pewno w