siebie i tą chatkę do ładu. Ja jakoś wyglądam, ale dom i ogród potrzebuje natychmiastowej reanimacji. Tu rozlane piwo, tam trochę Bolsa, gdzieniegdzie na ścieżkach w ogrodzie niedopałki papierosów. W domu potykam się o puszki, w ogrodzie o butelki. Oj niezłe imprezy były przez pewien czas. Nie miałam kiedy do bloga zajrzeć. Całkiem miło było. Siostra zrobiła mi niespodziankę i zawitała do mnie na kilka dni. Trzeba było pokazać jej miasto, nacieszyć się jej obecnością organizując imprezki. Innymi słowy dbałyśmy, byśmy się nie odwodniły :)<br>Dzisiaj zrobię generalne porządki. Nie znoszę bałaganu, a tu jest istny... Zabieram się ostro do roboty. Czy