na Angren nilfgaardzka karna ekspedycja, wojsko Lyrii, nie mieszkając, zawróciło na północ, w stronę gór Mahakamu. Geraltowi, jak łatwo się domyślić, zupełnie nie konweniowała ta zmiana kierunku - spieszyło mu się do druidów, nie do Mahakamu! Naiwny jak dziecko, poleciał do królowej Meve z zamiarem uzyskania zwolnienia z armii i królewskiego błogosławieństwa dla jego prywatnych interesów. I w tym momencie skończyła się królewska miłość i przychylność, a szacunek i podziw dla bohatera Bitwy o Most rozwiały się jak ten dym. Rycerzowi Geraltowi z Rivii chłodnym, acz twardym tonem przypomniano o jego rycerskich obowiązkach wobec korony. Wciąż słabującą Milvę, wampira Regisa i niżej