Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
przedstawił?
- Głupiaś. Mam na myśli przeszłość. Musiałaś go chyba znać i widywać z Anitą albo z Ewą, tylko sobie tego nie przypominasz. Albo może jeszcze z kimś innym i morderca się boi, że sobie to przypomnisz. Może jednak rusz pamięcią?
- Anitę widywałam z jej pierwszym mężem. Zresztą, ty też... Jasny blondyn w typie skandynawskim. Przemalować się mógł, ale nosa sobie nie zmienił.
- Słusznie sięgasz w odległe lata...
- Zaraz - przerwał bardzo zamyślony Paweł. - Może on myślał...
- Może jednak słuszniej byłoby mówić "ona" - zaproponowała Zosia. - Na tapecie mamy dwie baby. Mówmy wprost.
- Niech będzie - zgodził się Paweł. - Może ona myślała, że Edek powiedział
przedstawił?<br>- Głupiaś. Mam na myśli przeszłość. Musiałaś go chyba znać i widywać z Anitą albo z Ewą, tylko sobie tego nie przypominasz. Albo może jeszcze z kimś innym i morderca się boi, że sobie to przypomnisz. Może jednak rusz pamięcią?<br>- Anitę widywałam z jej pierwszym mężem. Zresztą, ty też... Jasny blondyn w typie skandynawskim. Przemalować się mógł, ale nosa sobie nie zmienił.<br>- Słusznie sięgasz w odległe lata...<br>- Zaraz - przerwał bardzo zamyślony Paweł. - Może on myślał...<br>- Może jednak słuszniej byłoby mówić "ona" - zaproponowała Zosia. - Na tapecie mamy dwie baby. Mówmy wprost.<br>- Niech będzie - zgodził się Paweł. - Może ona myślała, że Edek powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego