Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
sami, z premedytacją wszczynał kłótnie. Z czasem było coraz gorzej, w końcu przestał puszczać mnie samą na spotkania z przyjaciółmi i wściekał się, kiedy odbierałam telefon - zawsze pędził, by pierwszy podnieść słuchawkę. Kiedy ja rozmawiałam z kimś przez telefon, bez skrępowania podsłuchiwał rozmowę z drugiego aparatu.
Penny-Jane jest inteligentną, błyskotliwą, elokwentną i znającą swoją wartość kobietą. Co sprawiło, że poddała się kontroli Houstona?
- Tłumaczył mi, że to wszystko "dla naszego dobra" - wyjaśnia swoją potulność Penny-Jane. - A ja mu wierzyłam, ponieważ oprócz wszechogarniającej kontroli, wciąż zasypywał mnie dowodami miłości. Z czasem zaczął dysponować naszymi wspólnymi pieniędzmi, twierdząc, że ma lepszą
sami, z premedytacją wszczynał kłótnie. Z czasem było coraz gorzej, w końcu przestał puszczać mnie samą na spotkania z przyjaciółmi i wściekał się, kiedy odbierałam telefon - zawsze pędził, by pierwszy podnieść słuchawkę. Kiedy ja rozmawiałam z kimś przez telefon, bez skrępowania podsłuchiwał rozmowę z drugiego aparatu.<br>Penny-Jane jest inteligentną, błyskotliwą, elokwentną i znającą swoją wartość kobietą. Co sprawiło, że poddała się kontroli Houstona? <br>- Tłumaczył mi, że to wszystko "dla naszego dobra" - wyjaśnia swoją potulność Penny-Jane. - A ja mu wierzyłam, ponieważ oprócz wszechogarniającej kontroli, wciąż zasypywał mnie dowodami miłości. Z czasem zaczął dysponować naszymi wspólnymi pieniędzmi, twierdząc, że ma lepszą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego