Typ tekstu: Książka
Autor: Bilica Jerzy
Tytuł: Telefony z Eufonii. Felietony wygłaszane 1991-1992 w Programie II Polskiego Radia
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1991-1992
kompozytora, który od kilku już lat nie żyje.
Tomasza Sikorskiego nigdy nie poznałem osobiście. Czasami widywałem go tu i ówdzie: na ulicy, w biurze Związku Kompozytorów Polskich, na koncertach "Warszawskiej Jesieni"...
Był nie tylko kompozytorem, koncertował jako pianista wykonujący własne utwory. W jego kompozycjach i jego grze nie było nic błyskotliwego. Akordy nieczęste, nieliczne, nie nazbyt nawet wymyślne, rzucane w bezkres ciszy, swobodnie w niej wybrzmiewające, nieskrępowanie narastające, powoli, nieśpiesznie rozwijane, snujące się krok za krokiem, jak karawana w bezmiarze pustyni. Igranie z czasem, igranie z dźwiękiem, zafascynowanie dźwiękiem, bawienie się nim kosztem czasu, cierpliwe przysłuchiwanie się dźwiękowi, wysłuchiwanie go, zasłuchiwanie
kompozytora, który od kilku już lat nie żyje.<br>Tomasza Sikorskiego nigdy nie poznałem osobiście. Czasami widywałem go tu i ówdzie: na ulicy, w biurze Związku Kompozytorów Polskich, na koncertach "Warszawskiej Jesieni"... <br>Był nie tylko kompozytorem, koncertował jako pianista wykonujący własne utwory. W jego kompozycjach i jego grze nie było nic błyskotliwego. Akordy nieczęste, nieliczne, nie nazbyt nawet wymyślne, rzucane w bezkres ciszy, swobodnie w niej wybrzmiewające, nieskrępowanie narastające, powoli, nieśpiesznie rozwijane, snujące się krok za krokiem, jak karawana w bezmiarze pustyni. Igranie z czasem, igranie z dźwiękiem, zafascynowanie dźwiękiem, bawienie się nim kosztem czasu, cierpliwe przysłuchiwanie się dźwiękowi, wysłuchiwanie go, zasłuchiwanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego