Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
Pan Hrabia z pewnością już zmęczony... znużony... sterany... tym czołowaniem, tym naczelnictwem... W czołówce zawsze ciężej... Zastąpimy Drogiego Pana... (polonezuje przed HRABIĄ).
HR. CYNGIEL zaskoczony Ależ... pan pułkownik nie ma shhebnego guza! Tak nie można! To zhhobi bahhdzo niedobhhe whhażenie na hhodakach!
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI błyśnie kieszonkowym lusterkiem
Prosze!
Byle błysła!
I byle odstawała ta kość!
Pod obccofa się o krok.
II Pewnie jeszcze nie ma dziewiątej...
IV U mnie już po.
III U mnie tyż. Antoś, budź te ciotkie. Piąchą w te dechy!
II Proszę tego nie robić... Swoją drogą - to wstyd, żeby swoim dawali tak długo czekać. Prostactwo!
PANI
Pan Hrabia z pewnością już zmęczony... znużony... sterany... tym czołowaniem, tym naczelnictwem... W czołówce zawsze ciężej... Zastąpimy Drogiego Pana... (polonezuje przed HRABIĄ).<br>HR. CYNGIEL zaskoczony Ależ... pan pułkownik nie ma shhebnego guza! Tak nie można! To zhhobi bahhdzo niedobhhe whhażenie na hhodakach!<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI błyśnie kieszonkowym lusterkiem<br> Prosze!<br> Byle błysła!<br> I byle odstawała ta kość!<br> Pod obccofa się o krok.<br>II Pewnie jeszcze nie ma dziewiątej...<br>IV U mnie już po.<br>III U mnie tyż. Antoś, budź te ciotkie. Piąchą w te dechy!<br>II Proszę tego nie robić... Swoją drogą - to wstyd, żeby swoim dawali tak długo czekać. Prostactwo!<br>PANI
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego