Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
już! Czas operacyjny pięć minut! Biegiem! Haczyk aż się zagotował ze złości. Jak ten bałwan śmiał wydawać mu takie polecenia? Nie był jego dziadem, a poza tym na poligonie fala nie obowiązywała. Nawet mając kosmiczną cyfrę i będąc jeszcze przed obcinką, mógł takie rozkazy całkowicie zignorować. Nic przeciwstawił się jednak, bo Janczur i jego dziad to byli najlepsi przyjaciele - obydwaj stare bociany i ziomale z jednego WKU. Wolał nie ryzykować, że podpadnie. Wziąwszy konserwę pod pachę, wyszedł z namiotu i popędził w ciemną noc.
Wrócił dopiero po dwudziestu minutach. W międzyczasie apetyt jego kolegów na porcję ciepłego pachnącego bigosu wyostrzył się
już! Czas operacyjny pięć minut! Biegiem! Haczyk aż się zagotował ze złości. Jak ten bałwan śmiał wydawać mu takie polecenia? Nie był jego dziadem, a poza tym na poligonie fala nie obowiązywała. Nawet mając kosmiczną cyfrę i będąc jeszcze przed obcinką, mógł takie rozkazy całkowicie zignorować. Nic przeciwstawił się jednak, bo Janczur i jego dziad to byli najlepsi przyjaciele - obydwaj stare bociany i &lt;orig&gt;ziomale&lt;/&gt; z jednego WKU. Wolał nie ryzykować, że podpadnie. Wziąwszy konserwę pod pachę, wyszedł z namiotu i popędził w ciemną noc. <br>Wrócił dopiero po dwudziestu minutach. W międzyczasie apetyt jego kolegów na porcję ciepłego pachnącego bigosu wyostrzył się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego