Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
tej nodze stanąć, szybko lekarza, tam gdzie byliśmy na tych wczasach, to był tylko jeden lekarz na cale to osiedle, bo taka, pałacyk, w pałacyku byliśmy tam na tych wczasach, dzwonią, kochana, do Warszawy, nie mają przeciwtężcowych tej...
Szczepionki...
wie pani, gdzie lekarz jeździł z nią, już na noszach trzymali, bo już nogi nie zgięła, żeby usiąść w karetce, tylko na nosze ją wsunęli, do, w Górze Kalwarii, mieli szczepionkę, do Góry Kalwarii jeździli...
Oj, coś mi napluło...
Napluło, nie wie pani, że tu siedzimy pod płaczącą wierzbą...
I to wierzba płacze?
Płacze, no to jest płacząca, dlatego się nazywa...
Naprawdę
Szczepionki...
wie pani, gdzie lekarz jeździł z nią, już na noszach trzymali, bo już nogi nie zgięła, żeby usiąść w karetce, tylko na nosze ją wsunęli, do, w Górze Kalwarii, mieli szczepionkę, do Góry Kalwarii jeździli...
Oj, coś mi napluło...
Napluło, nie wie pani, że tu siedzimy pod płaczącą wierzbą...
I to wierzba płacze?
Płacze, no to jest płacząca, dlatego się nazywa...
Naprawdę
tej nodze stanąć, szybko lekarza, tam gdzie byliśmy na tych wczasach, to był tylko jeden lekarz na cale to osiedle, bo taka, pałacyk, w pałacyku byliśmy tam na tych wczasach, dzwonią, kochana, do Warszawy, nie mają przeciwtężcowych tej</>...<br><who2>Szczepionki</>...<br><who4>wie pani, gdzie lekarz jeździł z nią, już na noszach trzymali, bo już nogi nie zgięła, żeby usiąść w karetce, tylko na nosze ją wsunęli, do, w Górze Kalwarii, mieli szczepionkę, do Góry Kalwarii jeździli</>...<br><who2>Oj, coś mi napluło</>...<br><who4>Napluło, nie wie pani, że tu siedzimy pod płaczącą wierzbą</>...<br><who2>I to wierzba płacze?</><br><who4>Płacze, no to jest płacząca, dlatego się nazywa</>...<br><who2>Naprawdę
