Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
kilkanaście pięćsetek, żeby mi zapłacić.
- Zgaga moralna, Jasiu. Dzieci odchowałem, coś niecoś odłożyłem i teraz mogę zaczynać uczciwe życie bez tych wszystkich kantów. A tobie radzę jak przyjaciel: nie pchaj się tam, gdzie nie potrzeba. Zajmij się jakąś robotą cichą, niepozorną, gdzie nie trzeba kombinować, ale można zarobić na boku, bo ty się nie nadajesz, Jasiu, do żadnych machlojek. Kobietę weź sobie do tego spokojną i nie najmłodszą, żeby ci w razie nie daj Boże czego podawała ziółka. A jak ci będzie za smutno, wpadaj do mnie, kiedy tu jestem na noc, a ludzie przychodzą się zabawić...
- I zalać.
- Wtedy, bracie
kilkanaście pięćsetek, żeby mi zapłacić.<br>- Zgaga moralna, Jasiu. Dzieci odchowałem, coś niecoś odłożyłem i teraz mogę zaczynać uczciwe życie bez tych wszystkich kantów. A tobie radzę jak przyjaciel: nie pchaj się tam, gdzie nie potrzeba. Zajmij się jakąś robotą cichą, niepozorną, gdzie nie trzeba kombinować, ale można zarobić na boku, bo ty się nie nadajesz, Jasiu, do żadnych machlojek. Kobietę weź sobie do tego spokojną i nie najmłodszą, żeby ci w razie nie daj Boże czego podawała ziółka. A jak ci będzie za smutno, wpadaj do mnie, kiedy tu jestem na noc, a ludzie przychodzą się zabawić...<br>- I zalać.<br>- Wtedy, bracie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego