się i utknął w głębi na kolatorskich ławkach: obywatelskie twarze patrzyły stamtąd ku kazalnicy - - ciepłe, przychylne, aprobujące.<br><page nr=145> Więc oto:<br>- W tej pracy nieustannej nad zbawieniem dusznym pilnie pamiętać musimy, o najmilsi, o niezgłębionych wyrokach Opatrzności boskiej!... Rządząc nami i kierując, zaiste, nie ma ona na celu doczesnego bytu naszego - - juści, bo nie w nim położyła nasze przeznaczenie!... Chcecież pojąć i wyrozumieć jej ojcowskie postępowanie z nami?... Chcecież pojąć, najmilsi, dlaczego nam Pan Bóg to daje, a zasię tego nie daje?... Chcecież wiedzieć, dlaczego jedni w ubóstwie pożywają chleb potem i łzami zroszony, a inni obfitują w wygody i dostatki?... Dlaczego jedni