korzeni,<br><br><page nr=43> i z poznanym właśnie Piętakiem. "Wynajmiemy duży pokój na trzech, będziemy pracować i wspomagać się nawzajem. Na kupie zawsze łatwiej". Pokój odpowiednio rozległy, z balkonem na ulicę, znalazł się na Powiślu, przy Dobrej, między Tamką i Solcem. W ostatnich latach pisano w kraju o tym "wspólnym pokoju" bardzo dużo, bodaj że o wiele za dużo i przeważnie bardzo niedokładnie, a niekiedy powierzchownie i kłamliwie, w czym brylował, oczywiście, Mrozowski.<br>Pamięć ludzka jest zawodna. Nie można jej zaufać całkowicie. Na początku marca 1934 odbył się w Warszawie wielki wieczór poetycki, nazwany bojowo "Najazdem awangardy". Organizował go tygodnik młodo-legionowy, "Państwo Pracy