różnorodność, dać pojęcie o bogactwie wyobraźni chłopów, ich inwencji w asymilowaniu wzorów i tworzeniu własnych koncepcji. <br>Stroje z połowy XIX w., które znamy z malarskich przekazów Wojciecha Gersona czy Kajetana Wincentego Kielisińskiego, były szlachetne i piękne, ale dopiero uwłaszczenie chłopów wpłynęło na szybki ich rozwój, na zróżnicowanie form. Sprzyjało temu bogacenie się gospodarzy, coraz bardziej ożywione kontakty z miastem, prowadzące do chęci imponowania swym strojem, choć także do przejmowania wzorów miejskich. Rozwijał się handel, nabywano więc w kramach i sklepach wstążki, koronki, drogie tkaniny, paciorki, korale, cekiny. Rozwój strojów polegał na wzbogacaniu ich dekoracji. Widać to zwłaszcza tam, gdzie dobrobytowi gospodarzy towarzyszyła