nikt nie kocha oświaty, ale miasto musi pogodzić się z obecnością w zakupionym budynku niedochodowej instytucji, jaką jest szkoła. Umowa pomiędzy gminą a starostwem musi być tak skonstruowana, aby mogła z obiektu korzystać szkoła Modrzejewskiej i wyższa uczelnia faworyzowana przez Zarząd Miasta. W interesie mieszkańców jest istnienie tej szkoły. Skoro bogate miasto dotuje uniwersytet, to może pozwolić, aby w tym samym budynku "po kosztach" tylko funkcjonowała szkoła; może zapewnić poczucie bezpieczeństwa uczącej się tam młodzieży, rodzicom i nauczycielom.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Podobno w ramach reformy oświaty wszystkie technika, a więc także technikum tkackie przewidziane są do likwidacji?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Prawdą jest, że szkołę im. Heleny Modrzejewskiej