Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
Poprawność zrobiła z tej baśni płatki śniadaniowe. Moje dinozaury były prawdziwe i krwiożercze, a dzieci przytulały się do nich zasypiając. Mój Moby Dick był prawdziwym wielorybem, straszliwym i naprawdę złym, a sprzedaliśmy miliony gadżetów z białym wielorybem. Ale dość o tym. Jak on się nazywa?
- Kto?
- Jak to kto? Twój bohater. Ten Japończyk. Musi mieć jakieś imię.
Eliasz usłyszał hałas otwieranych drzwi i kroki w dużym pokoju. To były kroki Moniki. W pierwszej chwili chciał wyłączyć komputer. Nie chciał, aby ktokolwiek poza nim zobaczył S. Spielberga. Ale cofnął rękę. Usłyszał, że Monika siada w fotelu. A potem doszły go dobrze znane
Poprawność zrobiła z tej baśni płatki śniadaniowe. Moje dinozaury były prawdziwe i krwiożercze, a dzieci przytulały się do nich zasypiając. Mój Moby Dick był prawdziwym wielorybem, straszliwym i naprawdę złym, a sprzedaliśmy miliony gadżetów z białym wielorybem. Ale dość o tym. Jak on się nazywa?<br>- Kto?<br>- Jak to kto? Twój bohater. Ten Japończyk. Musi mieć jakieś imię.<br>Eliasz usłyszał hałas otwieranych drzwi i kroki w dużym pokoju. To były kroki Moniki. W pierwszej chwili chciał wyłączyć komputer. Nie chciał, aby ktokolwiek poza nim zobaczył S. Spielberga. Ale cofnął rękę. Usłyszał, że Monika siada w fotelu. A potem doszły go dobrze znane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego