Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
regimé. Skończ z tym punktem zbiorowego żywienia. Vice firmy, nie może dawać złego przykładu. Obowiązuje cię określony standard, i nie masz prawa go lekceważyć, a twoja jadłodajnia nie jest cool.
- Jest czysta, gotuje smacznie i niedrogo.
- Nie udawaj, że nie rozumiesz! Należymy do elyty. Taka przynależność zobowiązuje.
- Ja należą do bohemy a bohema nigdy nie liczy się z opinią żadnej elity, nawet własnej.
- Żądam dotrzymywania warunków umowy.
- Załatwione. Możesz zawracać. Czy wieziesz mnie do pałacu żeby to jeszcze raz powtórzyć?
- Wyglądam na głupka?!
Majordomus w stanisławowskim kostiumie wita Rottweilera u wrót króżganku, wiedzie do saloniku. Ogień na kominku, wysmukłe woskowe świece
regimé. Skończ z tym punktem zbiorowego żywienia. Vice firmy, nie może dawać złego przykładu. Obowiązuje cię określony standard, i nie masz prawa go lekceważyć, a twoja jadłodajnia nie jest cool.<br>- Jest czysta, gotuje smacznie i niedrogo.<br>- Nie udawaj, że nie rozumiesz! Należymy do elyty. Taka przynależność zobowiązuje.<br>- Ja należą do bohemy a bohema nigdy nie liczy się z opinią żadnej elity, nawet własnej.<br>- Żądam dotrzymywania warunków umowy.<br>- Załatwione. Możesz zawracać. Czy wieziesz mnie do pałacu żeby to jeszcze raz powtórzyć?<br>- Wyglądam na głupka?!<br>Majordomus w stanisławowskim kostiumie wita Rottweilera u wrót króżganku, wiedzie do saloniku. Ogień na kominku, wysmukłe woskowe świece
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego