Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
się! - krzyknął ostro Adam. - Żebyś
się nie nakrył nogami, szczekaczu. Nie przejmuj się,
chłopie - zwrócił się do małego. - Gada
tak, bo ma pypcia na języku. Swędzi go, rozumiesz, i plecie.
Nie musisz go słuchać. W rękach jest miękki, nie
uderzy cię. I krótkie ma, nie dosięgnie. Nie bój
się.
- Nie boję się - odważnie zapiszczał kudłatek.
Patrzył z uwielbieniem na Adama.
- Gada jak stary. - Pinokio miał w oczach zainteresowanie. - To
ty chciałeś ode mnie serdelka?
- Od niego. - Franciszek pokazał na Adama. - Od
ciebie nie.
- Ale ja jestem jego kolegą, a Sinobrodego nie lubię. - Pinokio
kiwnął głową w stronę zdumionego przebiegiem
rozmowy Rylca.
- Nie
się! - krzyknął ostro Adam. - Żebyś <br>się nie nakrył nogami, szczekaczu. Nie przejmuj się, <br>chłopie - zwrócił się do małego. - Gada <br>tak, bo ma pypcia na języku. Swędzi go, rozumiesz, i plecie. <br>Nie musisz go słuchać. W rękach jest miękki, nie <br>uderzy cię. I krótkie ma, nie dosięgnie. Nie bój <br>się. <br>- Nie boję się - odważnie zapiszczał kudłatek. <br>Patrzył z uwielbieniem na Adama.<br>- Gada jak stary. - Pinokio miał w oczach zainteresowanie. - To <br>ty chciałeś ode mnie serdelka?<br>- Od niego. - Franciszek pokazał na Adama. - Od <br>ciebie nie.<br>- Ale ja jestem jego kolegą, a Sinobrodego nie lubię. - Pinokio <br>kiwnął głową w stronę zdumionego przebiegiem <br>rozmowy Rylca.<br>- Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego