okropny wygląd, taki belfegorowaty, podskoczył do mnie, a jeszcze było widno w ogóle, w lecie, wyszłam z domu z resztą, jeszcze właśnie wtedy ćwiczyłam...</><br><who1>Tak...</><br><who2>czy może mi towarzyszyć, ja się oglądam, nikogo nie ma, no, może, no idzie tak koło mnie, i pyta się, czy ja się tak nie boję, bo on ma nóż i wyciągnął ten scyzoryk i mi pokazuje i się chwali, a ja mówię słuchaj, stary, wcale się nie boję, bo ja znam kung fu. Ty, naprawdę? Ja mówię, no, naprawdę, co chcesz spróbować? <gap> Ty naprawdę umiesz, ja mówię, no, umiem, no wiesz, ale tak się nie