Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tego, co wtedy czułam. Za to jestem w stanie opisać to, co czuję teraz: pozbyłam się lęku, jestem spokojniejsza. Nie znaczy to jednak, że nie obawiam się zakażenia. Obawiam się go i to bardzo, ale jedno jest pewne: zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby do niego nie dopuścić. Nie boję się kontaktu z zakażonymi, korzystania z publicznych toalet czy wspólnych naczyń, nie będę również powtarzać badania co tydzień, byłam i nadal jestem wolna od tego rodzaju fobii. I pamiętam, że tak naprawdę w dzisiejszych burzliwych czasach nikt chyba nie może czuć się do końca bezpieczny. Strach jednak nie może paraliżować
tego, co wtedy czułam. Za to jestem w stanie opisać to, co czuję teraz: pozbyłam się lęku, jestem spokojniejsza. Nie znaczy to jednak, że nie obawiam się zakażenia. Obawiam się go i to bardzo, ale jedno jest pewne: zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby do niego nie dopuścić. Nie boję się kontaktu z zakażonymi, korzystania z publicznych toalet czy wspólnych naczyń, nie będę również powtarzać badania co tydzień, byłam i nadal jestem wolna od tego rodzaju fobii. I pamiętam, że tak naprawdę w dzisiejszych burzliwych czasach nikt chyba nie może czuć się do końca bezpieczny. Strach jednak nie może paraliżować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego