i mędrzec pochodzący z Atlantydy). W obrębie typowych<br>organizaji z kręgów Nowej Ery ważnym elementem praktycznej działalności<br>jest i było kontaktowanie się z takimi duchami czy bytami pokrewnymi<br>(channeling), zaś w skrajnych przypadkach jak choćby w słynnym<br>ogrodzie Findhorn w Szkocji radzono się duchów roślin czy istot takich<br>jak choćby bożek Pan. Wziąwszy to pod uwagę, należy wyraźnie<br>stwierdzić, że dla gnostyka taki oddający się nadnaturalnym kontaktom<br>zwolennik "New Age" to po prostu ktoś, kto zdradził sprawę "Obcego<br>Życia", jedynego prawdziwego Boga i bezmyślnie, na swoją zgubę,<br>kolaboruje z Archontami! Trudno sobie wyobrazić zwolennika Bazylidesa<br>ufnie "zaprzyjaźniającego się z duchami opiekuńczymi