Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
poczuł się obrażony brakiem dostatecznego zainteresowania jego poczynaniami i wystawił Lesia rufą do wiatru. Nieszczęsny przedmiot igraszek przeznaczenia nie bardzo wiedział, co ma teraz zrobić. Domagać się sprostowania? Zażądać powtórzenia gonitwy?... Zaraz, ale przecież jednego konia zgadł dobrze... To co, to może wygrał połowę?...
Obok Lesia siedział na krzesełku, oparty brodą o balustradę, jakiś osobnik, którego postawa wyrażała całkowitą beznadziejność.
Przyjrzawszy mu się uważniej Lesio znów wyczuł coś w rodzaju pokrewieństwa dusz. Wyjął z kieszeni swoje bilety i podetknął zrezygnowanemu osobnikowi pod nos.
- Proszę pana, co to? - spytał rozpaczliwym tonem, zawierając w tym pytaniu wszystkie wątpliwości, jakie go przepełniały.
Osobnik spojrzał
poczuł się obrażony brakiem dostatecznego zainteresowania jego poczynaniami i wystawił Lesia rufą do wiatru. Nieszczęsny przedmiot igraszek przeznaczenia nie bardzo wiedział, co ma teraz zrobić. Domagać się sprostowania? Zażądać powtórzenia gonitwy?... Zaraz, ale przecież jednego konia zgadł dobrze... To co, to może wygrał połowę?...<br>Obok Lesia siedział na krzesełku, oparty brodą o balustradę, jakiś osobnik, którego postawa wyrażała całkowitą beznadziejność.<br>Przyjrzawszy mu się uważniej Lesio znów wyczuł coś w rodzaju pokrewieństwa dusz. Wyjął z kieszeni swoje bilety i podetknął zrezygnowanemu osobnikowi pod nos.<br>- Proszę pana, co to? - spytał rozpaczliwym tonem, zawierając w tym pytaniu wszystkie wątpliwości, jakie go przepełniały.<br>Osobnik spojrzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego