Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
co dzień powtarzane, a jednak wciąż aktualne.
Janik, zazwyczaj usposobiony ponuro, porwany teraz ogólną wesołością, śmiał się gardłowo i za każdym dowcipem Miecia mówił: "tak, tak" lub powtarzał końcowe jego słowa, które zdołał zapamiętać. Ale w pewnej chwili spoważniał. Zapewne przyszło mu na myśl coś ważnego, bo aż się za brodę chwycił i głowę pochylił, po czym wolnym krokiem zbliżył się do roześmianej kawiarki: - Czy pani zna doktora Maja?
Olga wytrzeszczyła oczy, nakreśliła palcem na czole parę kółeczek i z głośnym bzykaniem prędko odrzuciła rękę do góry.
Tego Janik nie przewidział. Nasępiony odszedł na dużą salę - pewnie do Kantary, by na
co dzień powtarzane, a jednak wciąż aktualne.<br>Janik, zazwyczaj usposobiony ponuro, porwany teraz ogólną wesołością, śmiał się gardłowo i za każdym dowcipem Miecia mówił: "tak, tak" lub powtarzał końcowe jego słowa, które zdołał zapamiętać. Ale w pewnej chwili spoważniał. Zapewne przyszło mu na myśl coś ważnego, bo aż się za brodę chwycił i głowę pochylił, po czym wolnym krokiem zbliżył się do roześmianej kawiarki: - Czy pani zna doktora Maja?<br>Olga wytrzeszczyła oczy, nakreśliła palcem na czole parę kółeczek i z głośnym bzykaniem prędko odrzuciła rękę do góry.<br>Tego Janik nie przewidział. Nasępiony odszedł na dużą salę - pewnie do Kantary, by na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego