Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
wyciągnął rękę, namacał czyjąś łapę i wystrzelił raz jeszcze. Ktoś jęknął, następnie rozległo się tupanie czyichś nóg, ktoś uciekał po drewnianym chodniku.
Chirurg pogwizdywał już swoją piosenkę, z rewolwerem w ręku spojrzał pogardliwie i wesoło w okna mieszkania Widmara, jedno z okien rozwarło się i nad parapetem zamigotała plama siwej brody:
- Co tam się stało? - krzyknął Widmar. - Nic - i chirurg przeszedł ulicą.
Widmar patrzył jeszcze przez jakiś czas w ślad za nim. Chirurg zdążył już dojść do przecznicy, wsiąść do dorożki i odjechać ze sto kroków, nim stary Widmar zdecydował się zamknąć okno. Gdy uczynił to i odwrócił się, zobaczył przed
wyciągnął rękę, namacał czyjąś łapę i wystrzelił raz jeszcze. Ktoś jęknął, następnie rozległo się tupanie czyichś nóg, ktoś uciekał po drewnianym chodniku.<br>Chirurg pogwizdywał już swoją piosenkę, z rewolwerem w ręku spojrzał pogardliwie i wesoło w okna mieszkania Widmara, jedno z okien rozwarło się i nad parapetem zamigotała plama siwej brody:<br>- Co tam się stało? - krzyknął Widmar. - Nic - i chirurg przeszedł ulicą.<br>Widmar patrzył jeszcze przez jakiś czas w ślad za nim. Chirurg zdążył już dojść do przecznicy, wsiąść do dorożki i odjechać ze sto kroków, nim stary Widmar zdecydował się zamknąć okno. Gdy uczynił to i odwrócił się, zobaczył przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego