Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
sekserki swojej słabości i powiedziały - koniec, odtąd będziemy solidarne. Napiszą list.
Dobrze powiedzieć: list. Ale do kogo? Do dyrektora? Nie załatwi i tak. Do związków? To czy dyrektor się nie obrazi? I jak zacząć? Oskarżać kogoś, czy prosić? Najlepiej byłoby - sugerować, bo trudno przecież kierownictwu narzucać rozwiązanie. Już mają jeden brudnopis, a w
nim zdanie: "dotychczasową umowę o pracę podpisałyśmy wyłącznie mając na uwadze fakt, że niepodjęcie przez nas pracy łączyłoby się z poważnymi stratami dla przedsiębiorstwa..." - i to zdanie chyba im się udało, ho i podkreśla ich obywatelskie myślenie, i jednocześnie daje do zrozumienia, że jeszcze istnieje i taka możliwość
sekserki&lt;/&gt; swojej słabości i powiedziały - koniec, odtąd będziemy solidarne. Napiszą list. <br>Dobrze powiedzieć: list. Ale do kogo? Do dyrektora? Nie załatwi i tak. Do związków? To czy dyrektor się nie obrazi? I jak zacząć? Oskarżać kogoś, czy prosić? Najlepiej byłoby - sugerować, bo trudno przecież kierownictwu narzucać rozwiązanie. Już mają jeden brudnopis, a w <br>nim zdanie: "dotychczasową umowę o pracę podpisałyśmy wyłącznie mając na uwadze fakt, że niepodjęcie przez nas pracy łączyłoby się z poważnymi stratami dla przedsiębiorstwa..." - i to zdanie chyba im się udało, ho i podkreśla ich obywatelskie myślenie, i jednocześnie daje do zrozumienia, że jeszcze istnieje i taka możliwość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego