Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.04 (3)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Oczywiście ubarwiony garścią zmyślonych informacji, że marzę, żeby spędzać z nim więcej czasu, ale oboje jesteśmy bardzo zajęci i tak dalej. Co zadziwiające, bezbłędnie napisali moje nazwisko. Następnego dnia ruszyła lawina. Zaczęli do mnie dzwonić chyba wszyscy znajomi, których poznałam przez ostatnie 10 lat. Nie sądziłam, że tyle ludzi czyta brukowce. Dzwonili niestety nie tylko oni. Nagle okazało się, że prawie wszystkie gazety zdobyły numer mojego telefonu komórkowego. Przed drzwiami mojego domu koczowali paparazzi i dziennikarze. Jeden z nich nie ruszał się z samochodu przez 24 godziny. (...)
Szok?
- Gazety spreparowały historię o kopciuszku, który złapał Pana Boga za nogi, bo zna
Oczywiście ubarwiony garścią zmyślonych informacji, że marzę, żeby spędzać z nim więcej czasu, ale oboje jesteśmy bardzo zajęci i tak dalej. Co zadziwiające, bezbłędnie napisali moje nazwisko. Następnego dnia ruszyła lawina. Zaczęli do mnie dzwonić chyba wszyscy znajomi, których poznałam przez ostatnie 10 lat. Nie sądziłam, że tyle ludzi czyta brukowce. Dzwonili niestety nie tylko oni. Nagle okazało się, że prawie wszystkie gazety zdobyły numer mojego telefonu komórkowego. Przed drzwiami mojego domu koczowali paparazzi i dziennikarze. Jeden z nich nie ruszał się z samochodu przez 24 godziny. (...)&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Szok?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Gazety spreparowały historię o kopciuszku, który złapał Pana Boga za nogi, bo zna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego